top of page

Pad thai z krewetkami i tofu

To najbardziej autentyczny przepis na pad thaja z jakim się zetknęłam. Jego absolutna magia tkwi w sosie. Warto poświęcić mu godzinę. Nie narobimy się przy tym, a smak będzie najlepszy z możliwych. To danie nie do znudzenia!


Pad thai

150 g dużych krewetek z ogonkami

150 g tofu

1 jajko

2 ząbki czosnku

4 łyżki oleju roślinnego

150 g makaronu ryżowego

szczypta chilli

2 łyżki orzechów ziemnych

100 g pokrojonej grubo dymki

2 garści dużych kiełków

limonka


Sos:

250 g soku z tamryndowca

200 g cukru palmowego lub brązowego

250 ml wody

125 ml sosu rybnego

2 łyżeczki soli


Zaczynam od przygotowanie sosu. To najważniejszy element tego dania. Często robiony byle jak. Kiedy raz się spróbuje tego sosu, nie ma odwrotu. Jest najlepszy! Nie ma w nim zbędnego składnika. Wszystkie składniki sosu wkładam do sporej patelni i mieszam od czasu do czasu przez godzinę. Z wodnistej konsystencji musi zrobić się gęsty sos. Mniej więcej połowa objętości wyparuje. Na tę ilość składników potrzebujemy 5-6 łyżek sosu. Resztę przelewamy do słoika i trzymamy w lodówce. Starczy nam na kilka razy. Makaron moczę w garnku z zimną wodą przez godzinę.

Na woku rozgrzewam olej. Wrzucam krewetki, czosnek i tofu. Kiedy krewetki zrobią się różowe, zdejmuję je na chwilę z woka, żeby się nie rozgotowały. Wrzucam namoczony wcześniej makaron i zalewam sosem. Chwilę mieszam. Wkładam z powrotem krewetki, spycham cały makaron na bok, wbijam jajko i kiedy się zetnie, dodaję dymkę i kiełki i dobrze wszystko mieszam. Serwuję dekorując makaron dodatkowymi kiełkami, orzechami i dymką. Wyciskam odrobinę soku z limonki i posypuję zmielonym chilli. Chilli można dodać już na etapie smażenia, ale nie wszyscy lubią ten sam poziom ostrości. Ta porcja powinna wystarczyć dla dwóch osób.

תגובות


© 2018 by KaMe blog kulinarny, gotowanie, przepisy, katarzyna meller 

e-mail: kat.meller@gmail.com

bottom of page